Jak w święta robić marketing?

To obok reklamy marki YES, zablokowanej przez TVP, kampania, która wywołała najwięcej szumu przed świętami. Jak to się stało, że jeden, dość niepozorny plakat warszawskiego ratusza, wzbudził tyle kontrowersji? Ta historia jest jak pigułka z optymalnie skomponowanym zestawem trendów w marketingu i public relations 2021, są więc: konflikt, hejt, viral, bańki medialne dobrze zbilansowane przez design, który wywołuje dyskusję i plagiat/inspirację. Sprawdź jej skład, bo to gotowy przepis na skuteczną kampanię. Ale uwaga dla eksperymentujących z takimi środkami, daje niezły odlot.

Urząd Miasta Stołecznego Warszawy, jak co roku, przygotował w grudniu plakat związany ze świętami. Wcześniejsze jego edycje również wywoływały kontrowersje, choć nie w tej skali. Tegoroczny z pozoru jest dość „bezpieczny”, są na nim: Ogród Saski, staw, łyżwiarze, świerki, są też życzenia. Kontrowersje wywołało to, czego na nim nie ma: symboli katolickich świąt. Co było dalej?

Hejt

Zaczęło się od prawicowych polityków, którzy, zamiast walczyć z inflacją, woleli szukać 8 gwiazdek na plakacie. No bo jak to możliwe, by w stolicy katolickiego kraju na plakacie przedstawiać okres świąteczny bez chrześcijańskich artefaktów? To dobry powód, by swoim wyborcom przypomnieć kto stoi na straży kultury i tradycji.

Bańki medialne

Żyjemy w bańkach medialnych, bo lubimy obcować z komunikatami i mediami, które przedstawiają obraz świata zbieżny z naszymi wartościami (dlatego widz TVP nie ogląda TVN-u i na odwrót). Bańkom trzeba dostarczać tlenu by rosły, media szukają go tam, gdzie najłatwiej: w emocjach, bo one nie pozwalają się oderwać. Przekazy nam się brutalizują, bo media lubią mocne, wyraziste komunikaty. I tak koło się zamyka, wracamy do skandalu i wartości.

Viral

Była sensacja, szok i obraza uczuć. A to świetny przepis na budowanie zasięgów – w sam raz dla baniek medialnych. Temat szybko rozlał się po mediach społecznościowych, a chwilę później podchwyciły go duże media. Ale viral poszedł też w inną stronę, zaczął żyć twórczo, patrz pkt. 3.

Plagiat/inspiracja

Każdy projektant chciałby połechtać swoje ego. Cóż może być więc lepszego niż to, kiedy inni się tobą inspirują? Oczywiście wtedy, gdy cię plagiatują. I tak za Warszawą, w geście solidarności, poszły ze swoimi plakatami: Łódź, Szczecin, a w Świdnicy ktoś nawet zauważył 8 dzików, następców, a jakże, 8 gwiazdek. Sprawa żyje więc dalej, ku uciesze autorów kampanii.

 

 

Design nie musi być piękny, ma wywoływać dyskusję. To podejście zaczerpnięte ze świata sztuki, w designie raczej mówimy o jego użyteczności. Niezależnie od punktu wyjścia, projekt spełnił swoje zdanie. Bo jeśli tematem są święta, które na ulicach (i ekranach) przyjęły postać skomercjalizowaną to powrót do ich sedna i wartości wydaje się całkiem sporym sukcesem. A stoją za nim autorka Ola Jasionowska i UM Warszawa. W końcu dzięki temu plakatowi wróciła dyskusja czym są święta i, o czym hejterzy nawet nie marzyli, jaki mają charakter w różnych częściach Polski (dzięki lokalnym wersjom miejskim).

And last but not least, miły akcent na koniec: tuż przed świętami pojawiła się nowa wersja plakatów, z bombkami z motywem syrenki. Ratusz mówi nam: weź sobie tę Warszawę do domu, na choinkę, na święta.

Bierzesz?

 

Tekst pierwotnie ukazał się w press.pl