Szczególnie w branży motoryzacyjnej jest wiele przykładów takich nazewniczych wpadek. Pamiętasz nissana pajero? Japończycy byli ogromnie zdziwieni, że te wspaniałe auto terenowe nie cieszy się popularnością w krajach hiszpańskojęzycznych. Ale kto by chciał jeździć samochodem nazwanym „palantem”, bo pajero to po hiszpańsku właśnie palant. Również tak znakomita marka jak Rolls-Royce zaliczyła wpadkę. Tym razem na rynku niemieckim. Swego czasu jeden z modeli nazwał Silver Mist, co w języku angielskim może oznaczać „srebrną mgłę”. Ale w języku niemieckim „mist” to określenie „kupy gnoju”. Czy któryś niemiecki milioner byłby zainteresowany jazdą „Srebrną Kupą Gnoju”? Firma przeprowadziła rebranding i Silver Mist zamieniła na Silver Shadow.
Zasady dobrego namingu
Jak widzisz podstawową zasadą namingu jest dobry research, szczególnie jeśli twoja firma, produkt czy usługa przekraczać będzie granice. Konieczne jest wówczas zorientowanie się w lokalnej mowie potocznej, która – jak widać – może spowodować kompromitację nawet tych największych.
Jest jeszcze kilka innych podstawowych zasad tworzenia nazw. Jedna z nich dotyczy nieulegania chwilowym modom. To trochę jak nadawanie imion dzieciom. Jakiś czas temu rankingi popularności podbijały Jessici i Bryany. Z kolei w marketingu topowymi nazwami były przez jakiś czas te z formantem -ex lub -pol. Dziś wielu właścicieli tych firm żałuje, ale trudno po kilkudziesięciu latach całkowicie zmieniać wizerunek wraz z nazwą. Korzysta na tym jednak bardziej nowoczesna konkurencja.
Jaką nazwę wybrać dla swojej firmy?
Nazwa powinna być krótka, najlepiej dwu- trzysylabowa, łatwa do wypowiedzenia i zapisania, a przede wszystkim wyróżniająca, unikalna. Ostatnio pomagaliśmy tworzyć nową markę na rynku, pensjonat o atmosferze schroniskowej w Wiśle. Najbardziej przypadła nam i właścicielowi do gustu nazwa NIECH TO SZLAK. Przewrotnie nawiązuje ona do popularnego zwrotu, a jednocześnie ściśle określa charakter obiektu.
Dla innego naszego klienta (centrum handlowego) szukaliśmy nazwy dla nowo powstającej gazety promocyjnej. Zaproponowaliśmy prosty tytuł W PUNKT. Jest on dość uniwersalny, ale jednocześnie podkreśla, że wszystko, co znajdziesz w gazecie (w centrum handlowym), jest trafionym wyborem.
Dobrych przykładów nazw jest wiele. To na przykład krakowska kwiaciarnia KROKUS POKUS, pizzeria HONOTU w Łebie, restauracja na katowickim Nikiszowcu ŚLĄSKA PROHIBICJA czy wrocławska kancelaria podatkowa ADACTA i wiele, wiele innych. Ważne, żeby nazwa twojej firmy lub produktu też się znalazła w tym gronie, a nie na jego drugim biegunie, wśród: zakładu pogrzebowego LARWA w Biłgoraju, masarni STOLEC w Ząbkowicach Śląskich czy prudnickiego laboratorium analiz medycznych ANALMED.